Podróż z dzieckiem: jak wybrać kierunek pierwszych podróży?

Maluch już z Wami albo dopiero w drodze? Przed maluchem sporo podróżowaliście, a teraz zastanawiacie się jak to ogarnąć? Od czego zacząć… albo czy w ogóle zacząć? Gdzie pojechać, a gdzie nie? Jak wybrać optymalny kierunek na podróż z dzieckiem? Gdzie zabrać niemowlaka, a gdzie dwulatka na podróż? Jedno musicie wiedzieć: jest naprawdę wiele kierunków, gdzie świetnie spędza się czas z dzieckiem. Im wcześniej to zrozumiecie, tym lepiej, bo to właśnie niemowlak jest najmniej wymagającym partnerem, jeśli chodzi o wybór kierunku. Starszy ma swoje oczekiwania. Place zabaw, baseny, rozrywki dla dzieci. Maluszek do roku/ 1,5 roku zwykle takich oczekiwań nie ma – jest mu dobrze tam, gdzie są rodzice. Nie musicie szukać hotelu z brodzikiem, salą zabaw i opiekunką, bo pewnie i tak z większości tych rozrywek nie skorzystacie. Pomyślcie zatem o miejscach, do których Wy chcieliście się wybrać i jeśli tylko względy bezpieczeństwa i długość lotu nie odstrasza, pakujcie siebie i dziecko i w drogę!

Jak zacząć podróże z dzieckiem?

Przy pierwszych podróżach z pierwszym dzieckiem zwykle radzimy 3 etapy

- pierwsza podróż po Polsce

- pierwsza podróż w Europie

- pierwsza podróż egzotyczna.

Pierwsza podróż po Polsce

Jeśli ruszamy z rzeczywiście małym dzieckiem (0-6 miesięcy), my zwykle radzimy zacząć od podróży po Polsce. To one zwykle dodają nam pewności siebie i pozwalają przetestować siebie i dziecko w nowych warunkach. Podróż po Polsce daje nam wiele ułatwień:

- możemy jechać swoim samochodem

- ma to wiele plusów przy niemowlaku i dopiero zdobywających doświadczenie rodzicach

- można spakować dużo rzeczy (wanienkę i gniazdko niemowlęce też), mamy miejsce na wszystko, na swój wózek, a maluch ma swój fotelik

- jesteśmy pewni, że jest bezpieczny

- możemy wybrać miejsce stosunkowo niedaleko naszego miejsca zamieszkania

- prawie wszędzie jest coś do zobaczenia!

Coraz więcej jest w Polsce magicznych miejsc, gdzie spędzimy cudowny czas z maluchem. Nie musimy od razu wsiadać do samochodu na 7 godzin, ani do samolotu na 12 godzin. Na to przyjdzie pora - samochód daje nam niezależność – zatrzymujemy się, gdzie i kiedy chcemy, zawsze możemy podjechać samochodem na obiad (w razie ulewy), zmienić miejsce pobytu, podskoczyć do lekarza czy apteki w razie problemów - zawsze można wrócić – i będzie to prostsze niż powrót z Tajlandii i tańsze niż spontaniczny powrót z Paryża. Takie powroty zdarzają się rzadko, ale świadomość, że jest blisko pomaga, jeśli boicie się pierwszej podróży. Z Warszawy idealnym kierunkiem będzie chociażby Kazimierz Dolny. Blisko, sporo urokliwych miejsc do spania, sporo terenów spacerowych. Właśnie tak zaczęliśmy nasze podróże z Maksem, gdy miał 3 tygodnie.

Pierwsza podróż po Europie

Pierwsza podróż po Europie to może być dłuższa podróż samochodem (np. na czeskie Morawy czy na Węgry), ale zwykle pierwsza podróż po Europie to również podróż samolotem. Sami dobrze wiecie, że wybór jest ogromny! Przy podróży z niemowlakiem weźcie pod uwagę miejsca, które Wy lubicie albo które Wam się marzą. Spacery będą równie miłe w małym urokliwym miasteczku, jak i po Paryżu

Co wziąć pod uwagę, planując wypad w Europie?

- pogoda – zdecydowanie lepiej spędzicie czas tam, gdzie ciepło i słonecznie Na pierwsze wyprawy raczej zrezygnujcie z chłodnej Skandynawii czy deszczowego Kraju Basków, wybierzcie słoneczną Barcelonę, Madryt, południe Włoch, Lizbonę (jeśli nie odstrasza Was „wspinaczka” po uliczkach miasta z wózkiem), południe Francji, Grecję

- sposób spędzania czasu – przed wyborem kierunku musicie sobie odpowiedzieć, CO CHCECIE ROBIĆ? Czy chcecie polecieć na mały city break? (polecamy Madryt, Barcelonę, Rzym) Czy chcecie pojeździć po urokliwych miasteczkach? Wtedy może południe Włoch? Apulia albo Półwysep Gargano? A może hiszpańska Andaluzja? A może jakaś grecka wyspa, na której można i plażować i zwiedzać? Tutaj decyzja należy do Was Jest masa miejsc, do których możecie się wybrać z maluszkiem! Ja unikam tylko tych, gdzie w określonym czasie jest ryzyko słabej pogody i niskich temperatur. Żadna przyjemność wrócić z zakatarzonym maluchem.

- samochód i fotelik – jeśli chcecie na miejscu, pojeździć samochodem, warto rozważyć czy zabieracie swój fotelik czy będziecie wypożyczać z samochodem.

W Europie zwykle nie ma z tym problemu, ale warto pamiętać, że wynajem fotelika to dodatkowy koszt i często nie są to foteliki najnowszej generacji. Możecie zatem zabrać swój – albo nadać jako bagaż główny albo zabrać na pokład. My nadawaliśmy na bagaż. Takie rozwiązanie się sprawdza, jeśli zabieracie samochód z lotniska i zamierzacie z niego korzystać przez cały wyjazd.

- lot - loty po Europie to zawsze dość krótkie loty, więc nie trzeba ich planować tak precyzyjnie jak tych dalekich. Na pewno jednak świetnie sprawdzają się loty w porze drzemki dziecka Pamiętajcie jednak, że samoloty się spóźniają, więc jeśli Wasz maluch działa jak w zegarku, nie zawsze może to być pomocne rozwiązanie Jeśli jednak wiecie, że lubi spać mniej więcej w godzinach 12-15.00, lot w tych godzinach przebiegnie pewnie spokojniej Przygotujcie się dobrze do lotu – zapas pieluch, ubranko na zmianę, kocyk, bluza i koniecznie mleko / woda. Dziecko powinno pić przy starcie i przy lądowaniu by uniknąć zatykania się uszy przy zmianie ciśnień. No chyba, że śpi – wtedy na picie nie budzimy ;)

Pierwsza podróż egzotyczna

Budzi najwięcej obaw, prawda? Ale wiem też, że wielu z nas chce jechać dalej niż Grecja czy Hiszpania. Od czego zacząć? Najlepiej od miejsc egzotycznych, ale tych bardziej cywilizowanych niż pozostałe – z dobrą infrastrukturą, dostępem do sklepów, lekarzy Na początek darujcie sobie Birmę i Laos. My zwykle radzimy zaczynać od Tajlandii lub od Japonii

Tajlandia

Tajlandia ma sporo plusów – piękne, rajskie plaże, świetne jedzenie (to dla Was, nie dla bobasa ), rozbudowaną infrastrukturę, dostęp do pieluch lepszy niż w Polsce (na każdy kroku są sklepiki sieci 7eleven, a tam prawie zawsze znajdziecie jakieś pieluszki), nie ma problemu z dostępem do opieki zdrowotnej, można wynająć bez problemu samochód i przemieszczanie się po kraju samochodem nie stanowi problemu. Nie ma też tam zbyt wielu zagrożeń zdrowotnych, ale niestety jest denga. To choroba przenoszona przez komary. Niewiele osób, które podróżują do Tajlandii, miało pecha i na nią zachorowało, ale nie można udawać, że jej tam nie ma.

Dla mnie to jedyny punkt, który może odstraszać od podróży do Tajlandii z dzieckiem. My jednak byliśmy tam z dziećmi wielokrotnie, raz jak Jagódka miała 3 miesiące i nigdy nie mieliśmy żadnych negatywnych sytuacji – trzeba jednak pamiętać o smarowaniu się środkami odstraszającymi komary, moskitierze i ostrożności w zapraszaniu na noc komarów do pokoju (jeśli mieszkamy np. w domku przy plaży ;)).

Japonia

Jeśli ryzyko egzotycznych chorób, w tym dengi, spędza Wam sen z powiek Japonia będzie kierunkiem idealnym. Egzotyczna, fascynująca, inna, zaskakująca kulturą, niesamowitymi miejscami, uzależniająca z uwagi na smaki, do których chcesz wracać i wracać, a zarazem idealna na pierwszą daleką podróż z maluchem. Co tu dużo mówić – rodzicom z niemowlakiem w Japonii będzie pod wieloma względami łatwiej i wygodniej niż w Polsce! Wystarczy trochę pospacerować po Tokio, by zobaczyć tutejsze mamy z wózkiem i dzieckiem w nosidle. Japonia najwidoczniej przyzwyczaiła się do aktywnych matek z dziećmi i nawet z nie chodzącym maluchem można bez problemu wejść do toalety (odpowiednie siedzisko) i wszystko załatwić. Wygodnie też podróżuje się z dzieciakami szybkimi pociągami shinkansen , które nawet duże odległości pokonują baaaardzo szybko, więc wyprawa jest zdecydowanie mniej męcząca i dla bobasa, i dla rodziców niż 6 godzin w pociągu w Polsce.

Wybierając Japonię na pierwszą daleką podróż z dzieckiem, nie musimy martwić się szczepieniami, chorobami, higieną czy chorobami przenoszonymi przez komary, nie musimy się martwić o bezpieczeństwo nasze czy dziecka. Możemy skupić się na zwiedzaniu i smakowaniu najlepszego sushi, najlepszego ramenu i najlepszej matchy na świecie.

W Mamaville znajdziesz wiele przydatnych rzeczy  na podróż dla siebie i Twojego malucha.